FAQ Użytkownicy Grupy Album Chat Download Szukaj



Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
To jest to - kawały, dowcipy
Autor Wiadomość
Madzia 
ALLMASTER



Dołączyła: 04 Paź 2006
Posty: 22
Skąd: Żyrardów
Poziom: 3
HP: 0/44
 0%
MP: 21/21
 100%
EXP: 4/9
 44%
Wysłany: 2009-06-18, 21:01   

Przez góry idzie kobieta z balejażemi widzi Bacę pasącego owce
- Baco! jak wam powiem ile macie owiec to mi dacie jedną? - pyta kobieta.
- A dom!!
- To macie ich 132 sztuki!
baca dotrzymał słowa i oddał kobiecie owcę. Po kilku chwilach baca krzyczy:
- A jak wam powiem jaki kolor włosów miała pani przed zafarbowaniem to mi pani odda owcę?
- No dobra oddam!
- To byłyście blondynką!
- A skąd baca wie?
- Bo mi pani owczarka zabrała!

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Baca kocha się w nocy z bacową. W pewnym momencie psydusił jej warkocz i bacowa krzyczy:
- Warkoc Jędruś, warkoc!
A Jędruś na to:
- Wrrrrr...

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Turysta wybrał się w góry. Po drodze zatrzymał się przy studni. Widniał na niej napis: STUDNIA BEZ DNA. Turysta wrzucił kamień i nasłuchuje... Nic. Wrzucił większy kamień... Nic. Wrzucił taki duży kamień, nasłuchuje... Nic. Nagle do studni wskoczyła koza. Zdziwił się wielce, ale ruszył dalej w góry. Wracając napotkał bacę przy studni. Baca pyta:
- Panocku nie widzieliście mojej kozy?
- Widziałem, wskoczyła do studni.
- Jak to wskoczyła, jak była do takiego duuuzego kamienia uwiązana?!

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Baca po imprezie widzi taxi i się pyta:
- Ile zapłacę na ul. Kostek?
- 20zł
- A dało by się za 15?
- Nie
Następnego dnia baca przechodzi koło taksówek i widzi, że pierwszy to ten wredny więc potchodzi od tyłu i każdego taksówkarza się pyta:
- Ile na ul. Kostek?
- 20zł.
- Dam panu 50 jak w drodze zrobi mi pan loda.
- Spadaj!
I tak przy każdej taksówce.
W koncu podchodzi do tego wrednego i mówi:
- Ile na ul. Kostek?
- 20
- Dam panu 50 jeżeli wjedzie pan powoli pod gorkę i pomacha swoim kolegom.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Turysta spotyka bacę i pyta:
- Baco, mogę przejść przez waszą łąkę? Chce zdążyć na pociąg o 10:40.
- Idźcie, idźcie, a jak spotkacie mojego psa, to i na ten o 9:15 zdążycie!

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Stoi baca na jednym brzegu Dunajca, a goral na drugim. Baca drze sie:
- Gleboka?!
Ale goral nie doslyszal, bo Dunajec okropnie szumial, wiec mowi:
- To nie Oka, to Dunajec!
Na to baca wchodzi do wody, prad go porywa, ledwo zywy wychodzi na drugim brzegu. Po chwili podchodzi wsciekly do gorala i mowi:
- Ja ci kurwa dam do jajec!

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni
telefon:
- Słucham
- Dobry.....kciołem podać,że Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w stogu drzewa maryhuanę.
- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy sie tym.
- Kolejnego dnia zjawiaja się na podwórku u Przepustnicy rzadni sensacji agenci CBŚ, rozwalaja drzewo, rabiąc kazdy kawałek na 2, ale narkotyków nie znaleźli. Wydukali do przygladającego się ze zdziwieniem Przepustnicy "przepraszam" i odjechali.
- Zdziwiony Przepustnica słyszy w domu dzwoniacy telefon, idzie odebrać:
- Słucham
- Cesc Jontek....Stasek godo. Byli u Ciebie z cebesiu?
- Byli, tela co pojechali
- A drzewa Ci narąbali?
- Ano narąbali
- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej!

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Siedzi góral na kamieniu i myśli. Podchodzi turysta i pyta:
- Co tak myślicie?
- Waham się.
- Czemu się wahacie?
- Wczoraj z żoną byliśmy na weselu. Mnie pobili, a żonę zgwałcili.
- No i?
- Dzisiaj zaprosili nas na poprawiny. Żona idzie, a ja się waham.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
 
 
     
Krzychu 
ALLMASTER



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 2265
Skąd: Rawa Maz
Poziom: 38
HP: 130/4353
 3%
MP: 2078/2078
 100%
EXP: 117/153
 76%
Wysłany: 2009-10-14, 05:56   

Stefan siedząc do późna w pracy zaczął wspominać stare hipisowskie> czasy,
kiedy to codziennie były nowe panienki, narkotyki.> Postanowił po 20 latach
nie palenia marihuany w końcu zapalić,> przypomnieć sobie wspaniałe dobre
czasy. Odwiedził dzielnicę, na> której mieszkał za młodu, i sprawdził czy
diler Heniek jeszcze żyje i> sprzedaje. Okazało się, że Heniek całkiem
jeszcze dobrze> prosperuje.> > - Witaj Heniu, nic się nie zmieniłeś...> > -
Stefan, kopę lat...> > - Potrzebuję jakieś fajne jointy, bo ze 20 lat nie
paliłem, a> chciałbym przypomnieć sobie jak to jest...> > - Słuchaj Stefan,
sprzedam Ci, ale pod jednym warunkiem... musisz> ten towar palić samemu i
najlepiej w zamkniętym pomieszczeniu.> > - Dobra stary niech tak będzie -
odparł Stefan i pożegnawszy się> pomknął szybciorem do domu.> > Wpada do
chałupy, cisza jak makiem zasiał, stara chrapie jak> niedźwiedź, dzieciaki
tak samo, więc postanowił zamknąć się w kibelku.> Usiadł> na sedesie,
wypakował towar, nabił lufkę, zaciąga się... otwiera oczy,> patrzy ciemno.>
Wypuszcza dym - jasno.> > - Kurde, ale sprzęcicho się pozmieniało - pomyślał
zdumiony Stefan.> > Po szybkim namyśleniu, drugiego macha pociągnął. Otwiera
oczy,> ciemno... wypuszcza - jasno.> Podjarany myśli sobie, że jeszcze raz
nic nie zaszkodzi.> Zaciąga się - ciemno, wypuszcza dym - jasno. W tym
momencie> piekielnie silne walenie do drzwi kibelka...> > - Stefan co Ty tam
robisz? - krzyczy strasznie wkurzona żona.> Stefan wszystko wrzucił do
sedesu i spuścił wodę i poddenerwowany> odpowiada:> > - Golę się kochanie!>
> - Stefan, kurwa! Trzy dni?
_________________

 
 
     
Krzychu 
ALLMASTER



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 2265
Skąd: Rawa Maz
Poziom: 38
HP: 130/4353
 3%
MP: 2078/2078
 100%
EXP: 117/153
 76%
Wysłany: 2009-10-16, 07:35   

Ona była w kuchni i przygotowywała na śniadanie jajka na miękko, kiedy wszedł on.
Ona się odwróciła i powiedziała: Musisz się ze mną kochać...natychmiast.
Jemu oczy się zaświeciły. To jest mój szczęśliwy dzień - pomyślał. Nie czekając, aby się rozmyśliła, dał jej wszystko co chciała, właśnie tam, na stoliku kuchennym.
Potem ona powiedziała "dziękuję" i odwróciła się do swoich zadań. Trochę bardziej niż zdziwiony, zapytał: "O co chodzi?"
Ona: - "Minutnik się popsuł."


Sprzątaczka została zgwałcona w pewnym biurze. Policjant ją przesłuchuje:
- No, proszę pani, jak do tego doszło?
- Myłam podłogę klęcząc na kolanach, naglę czuję że ktoś jest z tyłu i mnie zgwłcił.
- To czemu pani nie uciekała do przodu?
- Gdzie??? Na umyte?!!!!



> Mąż siedzi przy komputerze, za jego plecami żona.
> Żona mówi:
> - Puść mnie na chwilę, teraz ja sobie posurfuję po internecie!
> A mąż na to:
> - No k...... mać! Czy ja Ci wyrywam gabkę z ręki jak zmywasz
> naczynia?!




> Lekarz pił przez cały weekend. Do roboty poszedł, łeb mu pęka,
> najchętniej
> nie widziałby żadnego pacjenta, a tu wchodzi taki jeden.
> - Panie doktorze, jak tam moje wyniki?
> Wkurzony lekarz:
> - Ma pan raka!
> - Jak to raka? Przecież wcześniej mówił pan, że to tylko kamienie!
> - Kamienie, kamienie! A pod każdym kamieniem rak!



Żona do męża w czasie kłótni:
- Co ty sobie myślisz, ja też chcę mieć jakieś kieszonkowe! W związku z tym od dzisiaj za seks w pościeli płacisz mi 100 zł, a na dywanie 30 zł.
Na to mąż:
- A żeby cię babo szlag jasny strzelił... - po czym wyszedł z domu.
W celibacie wytrzymał tydzień, po tym czasie przychodzi w milczeniu do żony, kładzie stówkę na stół i patrzy na nią. Żona bez słowa zaczyna się rozbierać i kieruje się w stronę pościeli. Mąż widząc to odpowiada szybko:
- Nie, nie, nie, kochana, nie myśl sobie... trzy razy na dywanie i dycha z powrotem!



- Słuchaj stary! Wczoraj jak jechałem z Twoją żoną samochodem, to opowiedziała mi taki dowcip, że spadłem z łóżka.



Teściowa powoli umiera. Leżąc w łóżku rozgląda się za latającą muchą. Na to zięć:
- Niech mama się nie rozprasza!


Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki: Jak tam Twój wczorajszy sex?
Beznadzieja... mąż przyszedL do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał
A u Ciebie?
No u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej, potem godzina zajebistego sexu a na koniec wyobraź sobie, ze
godzinę rozmawialiśmy , bajka po prostu !!
W tym samym czasie rozmawia ze soba dwóch kolegów...
jak tam Twój wczorajszy sex?
Nie no zajebiście ! przychodze do domu, obiad na stole; zjadlem, wybzykałam, zasnąłem !
A u Ciebie?
kurwa, u mnie beznadzieja...
Przychodzę, nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, bylo kurwa tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę powrotna i musiałem zapierdalać do domu na piechotę.... przychodzimy kurwa przecież nie ma
prądu, więc znowu te cholerne świece !! byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem kurwa przez
godzinę nie mogłem się spuścić na to wszystko tak sie wkurwiłem, że przez godzine jeszcze usnąć nie mogłem........
_________________

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group Creative Commons License Twilight Theme by joli